ROZDZIAŁ DEDYKOWANY OLI!
-Śledzisz mnie?-uśmiechnęłam się lekko i zakryłam rękawkami dłonie,które zrobiły się niesamowice zimne.
Chłopak bez słowa usiadł koło mnie i zdjął czapkę ze swojej głowy.-Też lubisz tutaj przychodzić?-westchnął cicho nie zerkając na mnie.
-I to bardzo.-szepnęłam i ogarnęłam długie włosy za siebie,przetarłam zmęczone oczy i przeniosłam wzrok na bruneta.
-To tak jak ja.-posłał ciepły uśmiech w moją stronę i położył dłoń na trawie,tuż koło mojej.
Wpatrywałam się w tafle wody i nie szepnęłam ani słówkiem w stronę Neymar'a,on odziwo robił to samo.Zachowywał się całkiem inaczej niż na wcześniejszym naszym spotkaniu był porywczy,rozgadany,uśmiechnięty,a teraz?Siedzi ze spuszczoną głową i nic nie mówi,ale może to i dobrze?
-Muszę już iść.-mruknęłam ciężko i podniosłam się z zielonej trawy,wzięłam do ręki torebkę i uśmiechnęłam się lekko do chłopaka.
-Może Cię odwieść?-wstał energicznie i założył czarną czapkę na swoją głowę.
-Nie trzeba,przejdę się.-odpowiedziałam cicho i spojrzałam na niego błyszczącymi oczami.
-Jest ciemno i nigdzie sama nie pójdziesz.-zaśmiał się i objął mnie delikatnie ramieniem.
Nic nie odpowiedziałam tylko parsknęłam cichutko śmiechem i poszłam za chłopakiem.Wsiadłam do czarnego audi i przetarłam dłonie,które były wręcz lodowate.Oparłam się o miękki fotel i zerknęłam na Neymar'a,który usiadł po drugiej stronie.
Odpięłam pas bezpieczeństwa i otworzyłam drzwi samochodu.Przeniosłam błyskawicznie wzrok na chłopaka i posłałam mu nerwowy uśmiech.
-Może wejdziesz?-zapytałam cicho i spuściłam wzrok.
-Skoro zapraszasz.-zaśmiał się i wyjął kluczyki ze stacyjki.
Spuściłam powietrze z ust i wyszłam z samochodu,po chwili Neymar dołączył do mnie i skierowaliśmy się do mojego domu.
-Chcesz coś do picia,albo głodny jesteś?-wyjrzałam na niego zza szafki kuchennej i nerwowo się uśmiechnęłam.
-Spokojnie.-wymruczał i zlustrował dokładnie moją twarz-sok wystarczy.Po chwili położyłam na stole dwie szklanki z napojem i usiadłam na krześle.Złapałam przedmiot do ręki i zamoczyłam lekko usta w soku.
-Jak Niall?-podrapał się po głowie i położył ręce na stole.
Upiłam kolejny łyk soku o mało się nie zakrztuszając,przetarłam wilogotne usta dłonią i westchnęłam cicho.
-Dobrze-uśmiechnęłam się lekko-A jak Bruna?
-Bywało lepiej.-upił łyk soku i mruknął coś niezrozumiałego pod nosem.
Z każdą kolejną minutą atmosfera,która panowała w pokoju rozluźniała się.Z każdą kolejną minutą uśmiech na mojej twarzy stawał się coraz szerszy,z każdą kolejną minutą zaczynałam poznawać chłopaka,któremu prawdopodobnie uratowałam życie.
*Następnego dnia*
Dźwięk budzika,który rozbrzmiewał w całym pokoju,zmusił mnie do otworzenia ciężkich powiek.
Mruknęłam cicho pod nosem i wysunęłam prawą dłoń w stronę szafki,zamiast zegarka poczułam coś innego.Odwróciłam nerwowo głowę i zatknęłam usta ręką z zaskoczenia.
-Neymar?-szepnęłam i otarłam swoje oczy w wyniku niedowierzenia.
Po chwili brunet odwrócił się w moją stronę i szeroko się uśmiechnął.
-Co ty tu...-uśmiechnęłam się blado bawiąc się białym prześcieradłem.
-Wczoraj powiedziałaś mi,że mnie kochasz,no to musiałem tutaj zsotać-zaśmial się i usiadł spoglądając cały czas na mnie.Zmarszczyłam swoje brwi i przełknęłam z trudem ślinę,która zaczęła gromadzić się w moich ustach.
-Ja...ja...-wyjąkałam ciężko patrząc błyszczącymi oczami na chłopaka.
-Żartowałem.-mrugnął powieką w moją stronę i się zaśmiał.
Przymrużyłam lekko powieki i odechnęłam z ulgą trzymając drżącą dłoń na klatce piersiowej.
-Dobra księżniczko-wstał z łóżka i założył buty na swoje stopy-muszę lecieć bo mnie w domu mnie ,że nie ma mnie jeszcze,do zobaczenia!-podszedł do mnie i delikatnie musnął mój policzek po czym wyszedł.
-Aha?-mruknęłam sama do siebie i podniosłam się z trudem z łóżka
Usłyszałam charakterystyczny głos mojego telefonu,który oznaczał,że ktoś do mnie dzwoni.
Szybkim ruchem podbiegłam do szafki i wzięłam go do ręki.Przejechałam kciukiem po ekranie w celu odblokowania komórki i nacisnęłam zieloną słuchawkę.
-Mamo?-zapytałam ochrypniętym głosem.
-Słuchaj...John za dwa dni ma urodziny i zostałyśmy zaproszone-wybełkotała.
15komentarzy=NEXT!
-------------------------------
Hejo!
Wreszcie weekend,jestem po prostu wykończona!
Chodzę za ledwie trzy dni do szkoły,a już mam dosyć.
Chyba ktoś mnie tutaj rozumie!:)
Dobra kończe miśki!
Do zobaczenia:*
świetny, jestesm pod wrażeniem bo robisz świetne postępu i z rodziału na rozdział jest coraz lepiej! czekam na nexta
OdpowiedzUsuńkocham ! <3 dalej jeszcze dzisiaj ;* /Marcelina ;3
OdpowiedzUsuńKocham <3 boski omg awww ale świetnie dawaj nexta <3 *.* :*
OdpowiedzUsuńFantastyczny, nic dodać nic ująć <3 next szyybko <3 /lelcia2
OdpowiedzUsuńWyśmienity! :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać nastepnego :*
Świetny rozdział.... szkoda że to Ney a nie Niall ale co tam :D :* ^^ mogę prosić o dedykacje? ^^
OdpowiedzUsuńFantastyczny *-* /Nel
OdpowiedzUsuńUuun.. pójdzie tam a tam Neymar hahah... ;) super czekam na nexta :)
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział ♥♥ Spał u niej? Cooo? Chcę więcej Neyury ♥♥ A do Eloise Horan: To ff jest o Neymarze, a nie Niallu, więc wątpię, że Laura będzie z nim ;c
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na nn i zapraszam do siebie xx.
Serio? Naprawdę nie skapnelabym się . Zwlaszcza po adresie bloga -.- ale czytałam ff o Niallu gdzie bohaterka kończyła z kim innym ;)
UsuńJak od szklanki soku stalo sie to ze zostal na noc ?;)
OdpowiedzUsuńBoski, dawaj nexta cce szybko <3 omg został na noc <33333333333 / nel
OdpowiedzUsuńAle późno przeczytała, :( nie wierzę rozdział boski <3 *.* ^^ Neyura <3 awww / szona_neymara
OdpowiedzUsuńZajebisty piekny boski <3
OdpowiedzUsuńNext ;* super rozdział wg takie zaskoczenie a gdzie pies?
OdpowiedzUsuńMega *o*
OdpowiedzUsuń