ROZDZIAŁ DEDYKOWANY MARCELINIE!
Blask słońca,który wpadał przez drewniane żeluzje oślepił moje ciemne oczy,przetarłam je lekko małymi piąstkami i usiadłam krzyżując przy tym nogi.Przeciągnęłam się niczym rasowa kotka i udałam się do łazienki.Zrobiłam poranną toaletę i włożyłam na siebie czysty dres.Szurając swoimi białymi kapciami po gładkiej powierzchni zeszłam na dół.Wzięłam z szafki mój telefon i usiadłam wygodnie na ciemnrej sofie w salonie.
Mruknęłam cicho pod nosem i zaczęłam szukać w kontaktach numeru blondyna.Z uśmiechem na twarzy przycisnęłam zieloną słuchawkę i przyłożyłam komórkę do ucha.Po paru sekundach usłyszałam zaspany głos chłopaka.
-Cześć Niall,przepraszam,że Cię obudziłam,ale mogłbyś za chwilę wpaść do mnie?-zapytałam wesoło kladąc lewą stopę na kanapie.
-Tylko się ogarnę-mruknął cicho,a do moich uszu napłynęło głośne skrzypienie łóżka.
Westchnęłam ciężko i rzuciłam telefon obok.Z trudem wstałam z kanapy i wolnym krokiem udałam się do kuchni.Zaczęłam błądzić wzrokiem po blacie mając nadzieję,że 🙅znajdę jabłko na które w tym momencie miałam wielką ochotę.Zamiast owocu natknęłam się na małą karteczkę,którą wczoraj najwyraźniej tutaj położyłam.Wzięłam ją do ręki i delikatnie ją odwinęłam.Uśmiechnęłam się pod nosem widząc szereg liczb.Włożyłam ją do kieszeni i pobiegłam do przedpokoju słysząc głośne pukanie.Poprawiłam szybko swoje długie włosy i z szerokim uśmiechem na twarzy otworzyłam drewniane drzwi.Blondyn ścisnął mnie mocno i bez słowa wszedł do środka.
-Czego się napijesz?-krzyknęłam z kuchni.
-Soku jakbyś mogła-odkrzyknął i położył ręce na stole.
Po chwili dolączyłam do Horan'a kladąc szklankę z napojem na stole i siadając na przeciwko.
-A teraz mów co byś chciała-zaśmiał się cicho i upił łyk zimnego soku.
-No dobra...Więc powiem w skrócie.Musisz iść jutro ze mną na imprezę do Neymara i na dodatek musisz udawać mojego chłopaka-mrugnęłam okiem w jego stronę i poprawiłam niesforny kosmyk wlosów który opadł na moje czoło.
Niall spojrzał na mnie zdziwiony marsząc przy tym zabawnie swój nos.
-A co z tego będę miał?-wzruszył ramionami i oparł się o skórzane krzesło.
-No nie wiem,będę wykonywać za Ciebie pracę papierkową,co tylko będziesz chciał,ale proszę zgódź się-złożyłam razem ręce i spojrzałam w stronę blondyna z miną zbitego psa.
-Niech będzie-odparł wesoło i klepnął mnie w ramię.-A po co właściwe to wszystko?-spojrzał na mnie wnikliwym wzrokiem.
Wypuściłam powietrze z ust i uśmiechnęłam się szeroko.
-Nie ważne-odpowiedziałam kręcąc głową.
-No dobra.To już wszystko bo spieszy mi się-zerknął na zegarek na swojej lewej ręce i wstał z krzesła.Skinęłam lekko głową i ucałowałam policzek chłopaka.On zabawnie poruszył brwiami i wybiegł z domu jak oparzony.
Ucieszona podeszlam w stronę kanapy,wzięłam telefon z mejsca gdzie go wcześniej polożyłam i z drżącymi rękoma go odblokowałam.Wyjęłam z kieszeni karteczkę i uważnie wpisałam numer jako nowy kontakt.Utworzyłam nową wiadomość i szybko napisałam na klawiaturze 'będziemy'.Zagryzłam mocno swoją dolną wargę i wcisnęłam klawisz 'wyślij'.
Z szerokim uśmiechem,który zagościł na mojej twarzy opadłam na sofę zerkając co chwila na wyświetlacz telefonu.
-Tylko w co ja się ubiorę?-powiedziałam sama do siebie i zmarszczyłam swoje brwi.
Szybkim krokiem powędrowałam do swojego pokoju i skierowałam się do dużej garderoby.Podrapałam się po głowie i niechętnie zaczęłam szukać odpowiedniej sukienki na jutrzejszą imprezę.
Sapnęłam zmęczona i z uśmiechem zwycięscy polozylam czarną suknię przed kolano na łóżku.Do tego ubiore buty na szpilce i będzie w miare dobrze.
Odwrócilam głowę w stronę mojego telefonu,który zaczął głośno wibrować.wzięłam go do ręki i uważnie przeczytałam wiadomość od chłopaka.
*Następnego dnia*
Spojrzałam nerwowo na zegarek,który wisiał samotnie na ścianie i wyjrzałam przez okno.
-Wreszcie-szepnęłam i powędrowałam do przedpokoju.Założyłam czarne szpilki na stopy i zarzucilam sweterek w jaśniejszym kolorze.Zakluczyłam zamek w drzwiach i wsiadłam do terenowego samochodu.Moje oczy od razu z uwagą zlustrowały blondyna od dołu do góry.Czarne conversy,spodnie w tym samym kolorze,które opinały z dokładnością jego chude nogi i do tego biała dosyć ciasna koszulka na długi rękaw.No postarał się!
-Pięknie wyglądasz-uśmiechnął się w moją stronę i delikatnie musnął mój polik,który momentalnie przybrał odcień różu.
Ustaliśmy pod drzwiami ogromnego domu z którego dobiegała głośna muzyka.Niall spojrzał w moją stronę i delikatnie splótł nasze dłonie w jedną całość.
-Pamiętaj,że tylko udajemy-wytknęłam w jego stronę palec i zagryzłam mocno dolną wargę.
Chłopak bez słowa otworzył drzwi mieszkania i zaciągnął mnie do środka.Od razu do moich oczu rzucił się duży parkiet na przeciwko mnie.Ścisnęłam mocniej rękę Horan'a widząc tłum ludzi,który nas otaczał.
-Cześć-poczułam delikatny nacisk dłoni na moich plecach,a po chwili przed moimi oczami stanął brunet.-Jak zwykle pięknie wyglądasz-rzucił z uśmiechem na twarzy i delikatnie pocałowal mój polik co wprawiło mnie w lekkie zakłopotanie.
.gif)
-To jest mój chłopak Niall-powiedziałam nerwowo i zerknęłam na blondyna,który wyciągnął rękę w stronę Neymar'a.On poprawił szarą czapke Jordana na swojej głowie i ścisnął dłoń Horan'a.
Oparłam się o blat i upiłam łyk kolorowego drinka.Zaczęłam rozglądać się dookola,a mój wzrok przykuł Neymar tańczący ze swoją dziewczyną.Złapałam ręke mojego partnera i bez słowa zaprowadziłam go na parkiet.I nagle przez głośniki zaczęła lecieć wolna muzyka do której nigdy nienawidziłam tańczyć.,zgardziłam się w myślach i wlepilam sztuczny uśmiech w moje usta.
Niall zaśmiał się cicho i polożył moje ręce na jego ramionach,a swoje na moich biodrach.
-Zrób mały kroczek w przód i będzie idealnie-szepnął mi do ucha i mrugnął okiem w moją stronę.
Posłusznie wykonałam polecenie chłopaka i zadowolona spojrzałam na niego.
Po czym niezauważalnie przeniosłam wzrok na Neymara,który przytulał się z Bruną w wolnym tańcu.
Po męczocych trzech minutach piosenka wreszcie się skończyła,a ja moglam znowu powrócić na swoje wcześniejsze miejsce.
-Idę do toalety-rzucił cicho i zniknął w tłumie.
Mruknęłam cicho pod nosem i spuściłam głowę.
-Zatańczysz?-zapytał ochrypniętym głosem wyciągając dłoń w moją stronę
14komentarzy=NEXT!
----------------------------
Hej miśki!
Jutro szkoła:c
Od razu was powiadamiam,że rozdziały nie będą się pojawiały tak często:/
Sami wiecie nauka:(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((
Ale znajdę sposób i będę pisać!:)
DO ZOBACZENIA!♥